Strona:Archiwum Wróblewieckie.djvu/060

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wskiemu Józefowi, komenderującemu wojskiem ukraińskiém, aby zaraz z całém wojskiem złączył się z konfederacyą i z Moskalami bronić wolności upadającéj. Ten ordynans jakiego śmiechu narobił w całym kraju, można łatwo rozumieć. Książę Józef odpisał tak, jak należało na zuchwalstwo jego: na którym odpisie całe wojsko podpisało się, wyraziwszy, że on sam jako zdrajca ojczyzny, ściganym będzie wraz z nieprzyjacielem.
Wojsko litewskie pod dowództwem księcia wirtembergskiego nierównie przykrzejszego doznało losu, kiedy na odgłos wojny od swego komendanta opuszczoném zostało. Ten głuchy i głupi Niemiec, czyli przez tchórzostwo lub namowę siostry swojéj a krewnéj wielkiego księcia moskiewskiego, lub zdradziecką przyjaźń króla pruskiego dla Polski, opuścił w ten moment służbę i prosił króla o urlop do jechania do wód dla zdrowia swego. Ta nagła odmiana (którą on już podobno od dawna knował) cały kraj przeciwko niemu obruszyła, a żona jego, córka księcia generała Czartoryskiego, osoba piękna i cnotliwa, czuła od dawna, w cichości zachowując, nieukontentowanie z złączenia tego. Charakter niestosowny, grubiaństwem niemieckiém przeplatał słodycze życia u rodziców, i truł jéj zabawy. Korzystając więc z takiéj okazyi, jako żona nie bardzo szczęśliwa, dobra patryotka, na odgłos czynności męża swojego, pojechała do klasztoru i o rozwód z nim zaczęła sprawę, napisawszy w ten sens bilet do męża: — że ponieważ połączenie nasze było w tym celu, abyś WPan służył ojczyźnie i bronił jéj w potrzebie, nie dotrzymując tego, zrywasz tém wszystkie i moje dla niego obowiązki. A tak piękna ta kobieta piękniejszą jeszcze w oczach publiczności pokazała duszę.
Utarczki Moskali z naszymi tu i ówdzie trwające, szły dotąd pomyślnie, tak, że wkrótce od niecnego króla książę Józef miał rozkaz surowy: nigdy nie atakować, ale pobiwszy, rejterować się. Co téż wykonywał i ze smutkiem komenderował ks. Józef. A tak najwaleczniejsza odwaga, którą ci rycerze okazywali, nic