Strona:Antoni Ossendowski - Za chińskim murem.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

każdego mieszkańca, urodzonego w walecznym grodzie z nad brzegów wartkiego Siangu, płynącego do jeziora Tung-Ting. W różnych punktach Czangszy Tao-Dziań pokazał Maleckiemu kilka tryumfalnych ark, monumentów i małych świątyń, wzniesionych ku uczczeniu pamięci sławnych mandarynów i bohaterów.
Chińczyk objaśnił, że mieszkańcy Czangszi, jak też i całej prowincji Hunań, należą do szlacheckich rodów, mając w liczbie swoich przodków sławnych wodzów, mandarynów, wice królów, gubernatorów i generałów.
— Tu odbywa się w piąty dzień piątego miesiąca „święto Smoka“, jedyna w całych Chinach bardzo wystawna i piękna ceremonja, poświęcona pamięci najsławniejszego naszego poety, — opowiadał Maleckiemu jego uprzejmy towarzysz. — Był to Czu-Juań, autor wzruszającej elegji Li-Sao. Poeta pochodził z Czangszi i gdy nie mógł się pogodzić z polityką bogdochana, żądającego od niego moralnego wpływu na ludność, zakończył życie samobójstwem, skoczywszy ze skały Jołu-Szan do nurtów rzeki. Ku czci jego wzniesiono na górze kilka świątyń i pomników, a także uniwersytet, który zarówno jak i góra, podług naszych astrologów, znajduje się „pod gwiazdą literatury“. Góra była znana i czczona oddawna. Jeszcze w 2205 r. przed chrześcijańską erą cesarz