Strona:Antoni Lange - Nowy Tarzan.djvu/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

barwna tęcza. Przerwy w widmie tęczy świadczą o pewnej soli, przegryzającej ciągłość światła.
Reginaldi, opierając się zarówno na swoich własnych badaniach, jak i na niektórych jasnowidzeniach Tarawidy, dochodzi do wniosku, że sól ta, oprócz zwykłej materji, zawiera pewien element psychiczny; sól ta jest składową częścią łez, które nieraz wylewają mieszkańcy Adżaty.
Dzięki nadzwyczajnym narzędziom astronomicznym, obmyślonym przez Reginaldiego, stwierdzone zostało niemal wszystko, co mówi Tarawida, świątobliwy bramin.
Mianowicie na zasadzie tych dziwnych tęcz, które powstają z łez mieszkańców tajemniczej gwiazdy, Reginaldi zadał sobie pytanie: dlaczego mieszkańcy Adżaty płaczą? Owóż są to dusze tych, którzy by pragnęli zstąpić na ziemię, pragnęliby się urodzić, a nie mogą.
Wydzierają się do bytu, ale znajdują po temu zapory niezwalczone. Jeżeli płaczą, płaczą nie nad sobą, ale nad tą ziemią, której są potrzebni jak rosa poranna, a która staje się coraz czarniejsza duchem, coraz mniej woniejąca miłowaniem, coraz surowsza i drapieżniejsza — tak, że zstąpić w ten mrok, w tę bezwoń, w to kolisko walk okropnych — jest dla nich rzeczą niepodobną: niemasz dla nich sposobu przestąpienia tych fal wzburzonych wszystkiem, co jest złe, jadowite i szatańskie, oraz tem, co jest bierne, obojętne, bezwładne w naturze ludzkiej.
Na rozkosznych błoniach i w gajach Adżaty mogliby istnieć spokojnie ci bogowie w samolubnem upo-