Strona:Antoni Lange - Dzieje wypraw krzyżowych.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cy, niby to sprzymierzeńcy, zaczęli się nienawidzieć wzajemnie — i cała ta wyprawa, skutkiem rozmaitych doczesnych interesów, zmieniła charakter. Książęta, zamiast myśleć o grobie Chrystusa, wszyscy zapragnęli na Wschodzie, w Młej Azyi, w Syryi, w Palestynie, utworzyć dla siebie własne królestwa i armie.
Cesarz zaś grecki uważał, że krzyżowcy są jakby u niego na służbie, i pragnął, aby wszystkie ziemie, przez krzyżowców zdobyte, jemu zostały oddane. Stąd oczywiście łatwo mogło dojść do nieporozumień.
Krzyżowcy pod Carogrodem. Cesarz Aleksy, jako człowiek nieufny, na wieść o zbliżaniu się armii łacińskiej, z góry podejrzywał szczerość ich zamiarów i na wszelki wypadek przysposobił swe wojska do gotowości bojowej.
Pierwszy do Grecyi przybył hrabia Hugo, brat króla francuskiego. Cesarz przyjął go bardzo uprzejmie, ale namawiał do złożenia lennej przysięgi (tj. żeby hr. Hugo uznał się podwładnym cesarza); potem czujnie go pilnował, nigdzie mu samemu ruszyć się nie pozwa-