Przejdź do zawartości

Strona:Antoni Lange - Dywan wschodni.djvu/316

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Pełny smutku, krwią oblany, wzywa pana między pany,
Wzywa boga mroków toni, który dzierży trójząb w dłoni;
Poczem kurhan stawia mały, Siwie głosi hymn pochwały.
Wieniec z kwiatów bogu wiąże. I w tej samej chwili książe,
Tą modlitwą odrodzony, swój ofiarny ujrzy wieniec
Na górala skroni złotej. I zrozumiał rzecz młodzieniec:
Oto zjawił mu się bóg! Więc mu kornie padł do nóg.


(A. Lange).