Przejdź do zawartości

Strona:Antoni Lange - Dywan wschodni.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
HYMN DO NILU

Chwała tobie, o Nilu! chwała ci, Apisie!
Ty, który jesteś władcą i królem ziemi naszej
I który jesteś źródłem żyzności Egiptu,
Z nieznanego mroku wypływasz tajemnicą osłonięty
W dniu, który bogowie i ludzie zawsze błogosławią!
Pola i ogrody, które rozpostarł dokoła Ra,
Aby istoty żyć w nich mogły — ty, Nilu, przesycasz wodą!
Ziemię naszą jako trunkiem upajasz wilgocią,
Niewyczerpany, niewysączony,
Wiekuiste źródło soków życia oraz życia!
Władco ryb, kiedy rozpętasz swoje fale
I kiedy rozpotopisz się dokoła,
Ptak wszelki wie, że ziarno go czeka obfite!
Ty jesteś ojcem zboża, tyś jest źródłem jęczmienia,
A tak uwieczniasz świątynie naszych bogów.
Gdybyś zaniedbał swego trudu,
Omdlałoby i zgorzało wszystko co żyje,
I bogowie w niebie doznaliby cierpień
A gdy bogi cierpią,
Ludzkie twarze zamierają,
Trzody na ziemi niszczeją;
Wielcy i mali widzą idący ku sobie skon.
Lecz gdy nastaje ów dzień błogosławiony przez bogów i ludzi, —
Gdy Nil rozszerza swą potęgę i swój ogrom —
Gdy przenika swą wilgocią w sąsiednie czarnoziemy —
Wszystko się zmienia, gdyż wonczas Nil jest jak Num (stwórca).
Wszystkich oświeca, wszystkich orzeźwia,
Wszystkich ożywia i pożywia.