Strona:Antoni Kucharczyk - Z łąk i pól.djvu/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz ja nie mam orlich skrzydeł
Do lotu,
Mam pierś bratnią uznojoną
Od potu, —
W której piosnka skrzydełkami
Łopota...
Bo ją do was ciągnie lecieć
Tęsknota...