Strona:Anton Czechow - Śmierć urzędnika.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nież krzyknął z przerażenia. Z jego ramion, zamiast szlafroka, zwisał płaszcz strażacki. W jaki sposób dostał się na jego plecy? Kiedy rozstrzygał tę kwestję, w wyobraźni jego żony utworzył się nowy obraz, straszny, niemożliwy: mrok, cisza, szept i t d., i t d…