Strona:Andrzej Stopka Nazimek - Sabała.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
VII.

P

Prosem piéknie ik miłości — cłek ta selenie, jakom mà na sobie skóre i kość — haj.
Kié Pàniezus stworzył dźwiérzýnę, to zawołàł lwa i tak mu pedziàł:
Królujze ty nad dźwiérzami, jà se zaś nad ludźmi bedem.
Ale cos? Dobrze nie barzo, ześli sie wół, osieł, ciele i pies — i kcieli końcem, coby lwa z królowania zrucić, a sami sie królami porobić — haj.
Pomocników napytali. Pies z telegrafami poleciàł, cielęciu kàzeli, coby straśnie załoście becało, ize mu sie kce jeść, wół se hodziéł i gàdał za niego, bo ono było głupie.
Pàdali tak, ze im lew jeść nie daje, ino ik katuje.
Osieł strzýg usami i pokazowàł, ze jak on tak, to lew tak, jak zaś lew tak, to on siàk.