Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/217

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Co znaczy tajemnicze wyrażenie Zacharjasza: nawiedział nas Wschód z wysokości?
Dlaczego nie było miejsca w gospodzie i dlaczego Panna złożyła dzieciątko akurat w żłobie? Dlaczego ta poetyczna legenda np. nie powiada, że złożyła je: śród kwiecia?
Cóż to za pasterze, którzy mają JEDNĄ trzodę? Ujrzeli Józefa, Marję i dzieciątko w żłobie. I po tem „poznali słowo, które im było powiedziane o dzieciątku tem”. Gdy Zacharjasz jest tak niedowiarczy, gdy nawet Marja wątpi w chwili zwiastowania, dlaczego ci pasterze po tak drobnej okoliczności, jak ułożenie dziecka w żłobie, poznają prawdziwość zapowiedzi o Dziecku Zbawicielu?
Dlaczego Symeon woła, że teraz już Pan może go odpuścić w pokoju, gdy może właśnie przydałby się opiekun jeszcze jeden bożemu dzieciątku, nim podrośnie?
Co znaczy owa Anna Prorokini i dlaczego jest ona akurat bardzo podeszła w leciech?
I dlaczego jest wreszcie powiedziane, że rodzice jego chodzili na dzień Paschy każdego roku do Jeruzalem? Czy przedtem nie chodzili a po raz pierwszy wybrali się w te strony tylko dlatego, ponieważ miał być „popisan wszystek świat“?
Dlaczego jest powiedziane, że ma być popisan „wszystek świat”, kiedy wiemy z historji, iż spis ludności za Quiriniusa dotyczył tylko ludu żydowskiego?
I dlaczego wreszcie rodzice Jezusa na ten popis wędrują do „miasta” swego z domu swego? Dlaczego ich „dom” nie znajduje się w ich „mieście”?
Gdzie jest „dom” Marji a gdzie „dom” Józefa, skoro ze sceny zwiastowania wynika, iż ona męża swego jeszcze nie zaznała i on też przy zwiastowaniu nie był obecny?
Jak się oni zeszli ze sobą, że następnie razem dążyli a ona już była brzemienna?
I dlaczego u Mateusza wszystko to jest całkiem inaczej opowiedziane?
Oto jest szereg pytań, które się nasuwają. Rodzi się dylemat: albo zdarzenia te są fantazją wschodnią a w takim razie odpowiedzi mogą być tylko fantastyczne, albo też tkwi