Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

silała się jego potęga. Noc oparła mu się, uszczupliła jego potęgę, sama z kolei rosła, aż jesienią całkiem się z nim zrównała. Teraz, niewstrzymana w pochodzie zwycięzkim, dalej i dalej górę nad nim biorąc, zimą zupełnie go zmogła, czyniąc go nikłym i zamarłym. Ale też i wtedy następowało z kolei jej przesilenie. Dzień oparł się jej nareszcie i znowu jął brać nad nią górę.
Narody zaś mówiły, że Dniem jest Bóg a Nocą Szatan. Ze to zmagają się ze sobą Feridun i Zohak, Herakles i Hydra, Perseusz i Gorgona, Adonis i Dzik, a nawet Chrystus i Książę Piekieł.
O walkach tych rozpowiadali Chaldejczycy nad wodami Babilonu, kapłani egipscy nad wodami Nilu, Indowie nad wodami Gangesu i w laurowych gajach Hellady poeci o nich śpiewali, w struny lutni uderzając.
Zmieniały się czasy, stosunki i wyobrażenia. Z mitów wytwarzały się kulty. Opowieść o walce dwóch potęg tysiączne przybierała kształty i tysiącznych otrzymywała bohaterów. Ukazywano nawet miejsca na niebie i ziemi, gdzie owe potęgi się ze sobą zmagały.
Wśród gór Kaukazu miał zmagać się Zeus z Prometeuszem. W Oazie Eden Jahwe pokonywał Węża. W Jaskini Wawelskiej Krak zwalczał Smoka. A na Górze Kuszenia w pobliżu Jerycha Jezus oparł się Szatanowi.
Brutalna walka Jahwy z Rahabem, Heraklesa z Hydrą, lub Adonisa z Dzikiem coraz bardziej szlachetniała, coraz bardziej się zamieniła w walkę dwóch przeciwnych idei kierowniczych.
Nietylko Dnia Trzeciego Bóg Księżyc wychodził zwycięsko z objęć Czarnego Smoka, ale Smok wypluć musiał połkniętego Jazona, Set Ozyrysa, Wieloryb Jonasza, mrok zaś podziemu oddać Tammuza a groby zwrócić Adonisa, Attisa i Chrystusa.
Poranieni, pocięci w kawałki lub porąbani na sztuki bogowie trzeciego dnia zrosną się i zmartwychwstaną. A przedtem uciekać będą do Egiptu, Syrji i Kaukazu. Uciekać i wracać.
Przyłączy się do nich postać Dziewicy. Więc Isztara pój-