przyjściu na świat, który zostaje jej wyłożony przez bramanów niemal w tych samych słowach, któremi do Marji przemawia Anioł Gabrjel podczas zwiastowania. Narodzenie się Buddy i Jezusa zapowiada gwiazda. Obaj nowonarodzeni otrzymują podarki. Gdy u Łukasza stary Symeon przychodzi hołd złożyć Dzieciątku Jezus, w legendzie indyjskiej stary Asyta schodzi z Himalajów, aby to samo uczynić względem Buddy. Król Bimbisara jest narodzeniem się indyjskiego Mesjasza tak zaniepokojony, jak narodzeniem się Mesjasza żydowskiego król Herod. Śle posłów, którzy mają zbadać, czy żyje ktoś taki, który mógłby stać się dla niego groźnym. Tak Herod śle Magów na wywiad. Tu tylko nieznaczna znajduje się odmiana: gdy w Ewangielji Mateusza Herod czyha na życie Dzieciątka a Magowie stają po jego stronie, w legendzie indyjskiej jest odwrotnie, posłowie wzywają króla Bimbisarę, by szedł z wojskiem na Buddę, lecz Bimbisara rad ich nie słucha i postanawia zostać uczniem Buddy. I tu i tam dwunastolatek ginie i z mędrcami toczy dysputy. Jezus szuka jako mistrza Jana, Budda Rudrakę. Uczniowie Jana stają się uczniami Jezusa, uczniowie Rudraki stają się uczniami Buddy. Gdy Jezus zazanurzył się w Jordanie, dzieją się nadzwyczajne zjawiska; takie same zjawiska dzieją się, gdy Budda zanurza się w rzece Nairandżana. Jezus idzie na puszczę i pości. Tak samo Budda. Jezusa trzy razy kusi Szatan, demon Mara kusi Buddę przy pomocy trzech swoich córek. I tu i tam demon żąda pokłonu, obiecując wzamian władzę nad światem. I tu i tam po odparciu kusiciela Aniołowie służą zwycięskiemu Mesjaszowi. A dalej mamy wspólność wygłaszania kazań na górach, przyczem w Ewangieljach jest Góra Dziewięciu Błogosławieństw, do dziś dnia pokazywana w Palestynie, gdy w legendzie indyjskiej jest tylko Góra Siedmiu Błogosławieństw. Ale tu i tam jest zapowiedź Parakleta. Tu i tam cuda przy śmierci, trzęsienie ziemi, podział szat, czyli relikwji. Obaj cudownie uzdrawiają, obaj głoszą jakieś Królestwo Boże. Nawet takie są analogje, jak dziewczyn ze wzgardzonych Samarytanów i ze wzgardzonych Czandalów. Jezus i Budda chodzą po wodzie, każdy z nich ma ucznia, który to samo robi, ale wskutek niewiary tonie. Obaj Mesjasze mają uczniów małodusznych, których
Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/129
Wygląd