Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gdy Pfleiderer mniema, że sam Paweł wiedział o Jezusie „blutwenig”, William Benjamin Smith zwraca uwagę, że w ogóle „uczniowie” i „kościoły” nie wiedziały nic. Bo oto w „Dziejach Apostolskich” (XIX, 1 — 7) na takim ustępie palec położył:
„I stało się, gdy Apollo był w Koryncie, iż Paweł obszedłszy górne krainy, przyszedł do Efezu, znalazłszy tam niektóre ucznie. Rzekł do nich: Izaliście wzięli Ducha Świętego, uwierzywszy? A oni mu rzekli: OWSZEMEŚMY ANI SŁYCHALI, IŻ JEST DUCH ŚWIĘTY. Tedy rzekł do nich: W CÓŻEŚCIE TEDY OCHRZCZENI? A oni rzekli: W CHRZEST JANÓW... A było wszystkich mężów koło dwunastu”.
„A żyd niektóry imieniem Apollos, rodem z Aleksandrji, mąż wymowny, przyszedł do Efezu BĘDĄC MOŻNYM W PIŚMIECH. Ten też był WPRAWIONY w drogę Pańską, a pałając w duchu, mówił i nauczał pilnie o Panu, WIEDZĄC O CHRZCIE JANOWYM” (Dzieje Apost. XVIII, 24).
Jeżeli taki był „katechemenos”, „edoctus”, „wprawiony” w drogę Pańską, wiedząc tylko o CHRZCIE JANOWYM, to cóż wiedziały w czasie tłumnego nawracania się owe rzesze, złożone z 3000 mężów (Dzieje Apost. 11, 41), lub z 5000 (IV, 4); co wiedziała Samarja „przyjmująca słowo boże” (VIII, 14), na czem polegało powodzenie „kościoła w Judei, Samarji i Galilei” (IX, 31)?
Tu warto znowu zwrócić się do Piotra, który przecież miał iść aź do Rzymu i tam „świadczyć”.
Jakto, Piotrze, więc widziałeś go tylko W WIZJI? Czy nie pamiętasz, jak z nim pływałeś po jeziorze genezaretańskiem? Jak śladem jego po wodach iść chciałeś na jego wołanie, a tonąc, błagałeś go o ratunek i on cię rzeczywiście uratował? Nie pamiętasz wszystkich jego cudów, kazania na górze, karmienia rzesz wielotysięcznych kilku chlebami i rybami? Nie przypominasz sobie Wieczerzy Ostatniej, scen w Ogrójcu, zdrady Judaszowej, pojmania, twego trzykrotnego zaparcia się, śledztwa, męki krzyżowej? Czy ty tego wszystkiego, świadku pierwszorzędny, istotnie nie pamiętasz?
Wszak Euzebjusz powiada o tobie, iż byłeś „człowiekiem gwarowym”, nie „mistrzem słowa”. Człowiek „gwarowy” nie