Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sobie. — To nagroda za to, żem był na nabożeństwie.
— Doszedł do strumienia, rzucił w wodę pasterza i zawołał, myśląc, że to mały Maciek:
— Skończyły się twoje żarty! Zawrócił do domu, ale na rozstaju spotkał małego Maćka pędzącego bydło.
— Cóż to znaczy? — spytał. — Wszakże cię utopiłem przed chwilą!
— To prawda! Przed chwilą rzuciłeś mnie do strumienia!
— Skądżeś więc wziął to piękne bydło?
— To jest bydło wodne! — odparł mały Maciek. — Opowiem ci całą historię. Przedewszystkim dziękuję ci bardzo, że mnie utopiłeś, bo oto teraz żyję znowu i jestem niezmiernie bogaty. Bałem się ogromnie, gdym siedział w worze, a jeszcze bardziej, gdyś mnie cisnął do wody. Poszedłem zaraz na dno, ale nie stało mi się nic złego, bo tam rośnie wysoka, miękka trawa. Gdym tylko spoczął na dnie,