Przejdź do zawartości

Strona:Ancyporowicz Zenonim - Przysmaczki polskiej kuchni.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Że przypinając do czepka kokardki,
Z tleje wątróbka i skrzydła pulardki.

A przedewszystkiem zalecam ci dobra dziewucho, a nawet proszę uśilnie, abyś mi nigdy nie czytała w kuchni, — szczególnie zaś poezyi, —

Gdyż bawiąc się myślą z pięknością Homera,
Można zupełnie popsuć pirogi z sera.
A gdy to wszystko zrobisz — hojnie cię nagrodzę
I gdy już zamąż pójdziesz — to na twym weselu
Oberka wywinę i to na jednéj nodze
I będę cię chwalić przed każdym i przed wielu. —

Tak mię witała, przyjmując do służby, czcigodna, niech Bóg nad duszą jéj świeci, pani Kucharowska, i często za każdem uchybieniem, powtarzając to samo, mówiła, że taki kontrakt z kucharkami, otrzymała w spadku po swojéj prababce, która jeszcze za Króla Sasa żyła. Powtarzajcie więc zacne polskie gospodynie, te święte prawdy swym kucharkom i bądźcie pewne że waszych obiadów potrawy,

Nigdy nie będą gorżko przydymione,
Ani też kwaśne, ani nadto słone.

KONIEC.