Strona:Anafielas T. 3.djvu/257

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
255




XXXV.

Gdy Witold znosi Krzyżacką niewolę
Okuty więzy złotemi,
Jagiełło z Litwą swoją ciągnie w pole
Po zdobycze w Lackiéj ziemi.

Na cóś ty, Lachu, Ziemowita wśpierał,
Gdy nań Jagiełło mścił zdrady?
Na cóś w granice Litewskie się wpierał?
Sam się zadarłeś z sąsiady?

Ciągną Litwini w Sandomierskie włości,
Ku Łysej górze zmierzają —
Już widny biały gmach na wysokości,
Do niego pędzą się zgrają.

I objął górę żywy łańcuch ludu.
Na górze w dzwony uderzą,
A mnichy, klęcząc, oczekując cudu,
Jeszcze w zagładę nie wierzą.