Strona:Anafielas T. 3.djvu/247

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
245

Kniaź Algimund się gania
Z gromady do gromady,
Dzieli ufce, rozdaje,
I dowódzców stanowi,
I chorągwie podziela.

Z świtem Malborga bramy
Otwarły się széroko.
Czoło — ufiec Krzyżacki,
Ciało — Żmudzcy żołnierze,
Tył Mistrz z swemi im bierze.
Tak Litewska się siła,
Opasana dokoła,
Do Krzyzackiéj wcieliła;
Z wielkim krzykiem puściła
Ojczyste niszczyć sioła;
A na czele proporzec
Krzyżem czarnym powiewa,
I chorągiew za niemi
Lśni znaki Krzyżackiemi.

Dniem, nocą bez oddechu
Ciągną wojska pod Troki.
Mistrz nagli do pośpiechu,
Witold wielkiemi kroki
Z bijącém sercem leci
Ku rodzinnéj dzielnicy.