Strona:Anafielas T. 1.djvu/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
49

Gdy usnął w cieniu u dębu starego,
Gołębie dzikie wokoło siadały
I do snu słodkim głosem wyzywały.
Widzieli biedni, i pojąć nie mogli;
A dziécię obce mieniąc jakimś Bogiem,
Puszczy mieszkańcy kłaniali się przed niém
I troskliwemi słonili pieszczoty.