Strona:Alessandro Manzoni - Narzeczeni 02.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

deryk jeszcze się zdobył dla nich na zapomogę ostatnią i żegnał ich upominkiem, którego pomysł mógł się zrodzić tylko w jego wielkiém miłosierdziu: każdy wieśniak, który przychodził do arcybiskupiego pałacu, odchodził stamtąd obdarowany jednym giulo[1] i sierpem.
Ze żniwem nareszcie głód ustał, śmiertelność jednak, wynik jakiéjś epidemicznéj, zaraźliwéj choroby, zmniejszając się stopniowo, przeciągnęła się aż do jesieni. Wtém, kiedy wszystko zdawało się zapowiadać, że lada dzień już się skończy, nowa klęska kraj nawiedziła.

Wiele wypadków ważnych i takich, które nazywają zwykle historycznemi, zaszło w ciągu tych kilku miesięcy. Kardynał Richelieu, po zdobyciu Rochelli, o czém już mówiliśmy, zawarłszy naprędce przymierze z królem Anglii, przedstawił w Radzie króla francuskiego i przedstawienie to poparł wszechmocném swém słowem, że należy koniecznie dopomódz księciu Nivernais, Karolowi Gonzadze, a jednocześnie potrafił swego króla namówić do przyjęcia na siebie dowództwa w téj wyprawie. W czasie, gdy się tu do niéj czynią przygotowania, w Mantui hrabia Nassauski, komisarz cesarza, stara się skłonić nowego księcia do oddania swoich ziem Ferdynandowi, zapowiadając mu, że skoro tego nie uczyni dobrowolnie, cesarz przyśle wojsko, które te jego posiadłości zabierze. Książę, który w daleko nawet trudniejszych okolicznościach nie chciał przyjąć tak ciężkich i tak podejrzanych warunków, ośmielony teraz bliską pomocą, zapowiedzianą przez Francyą, témbardziéj się od nich usuwał; czynił to jednak oględnie, dawał grzeczne, wymijające odpowiedzi, starał się, aby jego odmowa zakrawała raczéj na prośbę o zwłokę i zapewniał o swéj gotowości do układów i o swéj uległości dla woli cesarskiéj. Komisarz odjechał, oświadczając mu, że Ferdynand będzie zmuszony do użycia siły zbrojnéj. Wreszcie w marcu kardynał Richelieu z królem na czele wojska do Włoch zawitał; zażądał od księcia Sabaudyi pozwolenia przeciągnięcia z wojskiem przez jego posiadłości. Zaczęto się o to układać, a gdy układy owe spełzły na niczém, nastąpiła utarczka, w któréj zwyciężyli Francuzi i po któréj przystąpiono do nowych układów i te tym razem lepiéj się powiodły, bo stanęła ugoda, na mocy któréj książę sabaudzki, w zamian za spełnienie przez Francuzów kilku warunków, które podawał, a między któremi był i ten, aby zmusić Gonzala Fernandeza do odstąpienia od Casale, ofiarowywał im swą pomoc w opanowaniu księstwa Medyolańskiego. Don Gonzalo uznał za najlepsze dobrowolnie dalszego oblężenia zaniechać,

  1. Drobny pieniążek, trzecia część lira włoskiego.