Strona:Aleksander Dumas - Historja Dziadka do Orzechów.djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czternastu oczu, ale wiedziałem, co czynię. Dziś na zgodę opowiem ci zabawną historję.
— O czem? — spytała Marynia skwapliwie.
— O orzechu Krakatuku i księżniczce Pirlipacie, czy znasz ją?
— Nie, kochany ojcze chrzestny — odpowiedziała dziewczynka, pogodzona odrazu z mechanikiem. — Opowiadaj więc, opowiadaj!

— Spodziewam się drogi konsyljarzu — rzekła prezydentowa — że twoja powiastka nie będzie tak ponura, jak piosenka.
— Przeciwnie, szanowna pani — odparł ojciec chrzestny — jest ona bardzo zabawna.
— Opowiadaj więc! opowiadaj! — zawołały dzieci.
I ojciec chrzestny zaczął temi słowy: