Strona:Aleksander Dumas - Historja Dziadka do Orzechów.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dego bohatera. On jednak cofnął się o dwa kroki i kłaniając się głęboko na znak podzięki za tak wielką łaskę, zdjął białą wstążkę, którą go Marynia podwiązała, przycisnął do ust i przepasał się nią jak szarfą.

Lekki i zwinny, wstrząsając pałaszem skoczył z dolnej półki na podłogę.
Wnet rozpoczęły się piski i świsty zajadlejsze, niż kiedykolwiek. Mysikról, jakby odpowiadając na wyzwanie dziadka, wylazł z pod wielkiego stołu na czele głównego korpusu wojska mysiego, podczas gdy oba boczne skrzydła wychodziły z pod krzeseł, pod które się były cofnęły.


Bitwa

— Trębacze! Sygnał do ataku! Dobosze, bijcie w bębny! — wołał pan Gryzorzeski.
Wnet trębacze z półku Stasia zaczęli trąbić, podczas gdy dobosze walili w bębny i słychać było