Strona:Aleksander Dumas - Historja Dziadka do Orzechów.djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czegoż więcej potrzeba!? Słowa te wzruszyły dziadka do głębi, poczuł w sobie animusz rycerski i nie zważając na szaloną wysokość, na jakiej się znajdował, skoczył z drugiej półki.

Marynia patrząc na ten skok niebezpieczny — krzyknęła, gdyż pan Gryzorzeski byłby się rozbił niezawodnie, gdyby nie dzielność panny Klarci.