Strona:Aleksander Błażejowski - Tajemnica Doktora Hiwi.pdf/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

by się z pewnością przeciągała jeszcze kilka tygodni, gdyby nie list, który otrzymała od córki.
Erika donosiła, że Bauernburgowie opuszczają swój majątek i wyjeżdżają do krewnych do Wiednia. Równocześnie proponują jej by wyjechała z nimi. Erika nie chce jednak dać stanowczej odpowiedzi, dopóki nie porozumie się z matką.
Baronowa Teitelberg poleciła Strogowowi bezzwłocznie telegrafować do Eriki, aby skorzystała ze sposobności i wyjechała z Niemiec, pod żadnym zaś pozorem aby nie starała się przedostać do Berlina.
List córki przełamał upór matki. Teraz sprawa wyjazdu była już poważnie omawiana. Lotti i Johann otrzymali od swej pani rozkaz zabezpieczenia mebli w willi na Grunewaldzie przed zniszczeniem, potem prowadzono długie narady nad koniecznością zabrania większych bagaży.
Strogow likwidował również spiesznie swoje interesy i starał się o rychłe wydostanie paszportów.
Myśl o wyjeździe wprawiała wszystkich w doskonały humor. Wieczorem, gdy dr. Hiwi odłożył swój mikroskop, a Strogow ukończył bieganinę po mieście, zbierali się jak zawsze apartamentach pani Luizy.