Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/300

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

madami uciekali od panów lub wstępowali do armji, czego im zresztą (w 1742) zabroniono.
«Rewizja» w tym roku dokonana jeszcze głębiej pogrążyła ich w niewoli. Odtąd rząd już wcale nie widzi włościan, tylko pomieszczyków, wnoszących podatki. Ci, którzy nie chcą czy nie mogą płacić «podusznego», oddawani są bez wahania i skrupułu każdemu, kto zobowiąże się z nich je wycisnąć. W latach 1746—1760 dopełniono tę niewolę nowemi przepisami. Pozwolono trzymać krepostnych tylko szlachcie, sprzedawać dla oddania do wojska, posyłać na osiedlenie w Syberji, dostawać pieniądze za dzieci, słowem, handel ludźmi pozbawionymi praw odbywał się w różnych kierunkach i na wielką skalę. Od r. 1761 niewolno było chłopom pożyczać na weksle, ręczyć i t. p. bez wiedzy panów. Od r. 1741 już nie składali przysięgi na wiernopoddaństwo. Piotr III uwolnił (1762) szlachtę od służby wojskowej; przywilej ten, chwilowo zawieszony, przywrócony został za Katarzyny. Zaczęły się bunty chłopskie. Prawa panów ciągle rosły. Od r. 1765 mogli skazywać poddanych na ciężkie roboty «za zuchwalstwo». Wybuchły znowu bunty. Tych, którzy podali skargi do ces. Katarzyny, ukarano rózgami publicznie. Wszystko to rozbestwiało panów i podniecało ich okrucieństwa. Mówiono, że niejaka Daria Nikołajewa, która zabiła wielu poddanych, miała jeść mięso ich dzieci. W r. 1792 Katarzyna już wyraźnie zaliczyła «krepostnych» i włościan do inwentarza gospodarczego (w czyste imienia). Wogóle za panowania tej łotrzycy, która tak czule ujmowała się za uciśnionymi w Polsce i tak humanitarne pisywała listy do filozofów, bezprawie