Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/245

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

którą kryła się oschłość, o tem nadzwyczajnem ukochaniu ojczyzny, pod którem kryła się zupełna dla niej obojętność, o tej służalczej uniżoności, pod którą kryła się rozdęta pycha. Ile razy przez usta tej ciągle deklamującej szlachty przewędrować musieli rozmaici Scypioni, Katoni, Arystydesi, ludzie i bogowie starożytni, wywlekani z grobu dla przyozdobienia najbłahszej mowy! Ileż wyrazów łacińskich musiało niepotrzebnie zastąpić najzwyklejsze polskie dla nadania pozornej siły słabym myślom! Jezuityzm, który owładnął wychowaniem młodzieży, zakaził umysły fanatyzmem religijnym, godnym najniższych poziomów kultury. Ciszę życia narodu, ciszę cmentarną, która rozpościera martwotę jego sił twórczych, przerywał tylko zgiełk napadów wojennych. W tych napadach i odparciach cierpiał przedewszystkiem chłop, którego grabili obcy i swoi. Zabierano mu — jak to już czytaliśmy u Kromera — nietylko to, co było potrzebne do wyżywienia wojska, ale wszystko, co ręka pochwycić mogła. «Rabunki te — mówi Rutkowski[1] — często połączone były z bezmyślnem niszczeniem dobytku włościańskiego, jak tłuczeniem mis i garnków, rozwalaniem pieców, rąbaniem i paleniem skrzyń, wyrobów bednarskich i drewnianych, części narzędzi rolniczych. Tam, gdzie po poprzednich rabunkach nie pozostało już nic wartościowego, wybuchały istne furje niszczycielskie». W literaturze XVII w. pełno narzekań i złorzeczeń na te dzikie łupiestwa. Kochowski (w Lirykach) piętnuje «naród jaszczurczy», dla któ-

  1. Przebudowa wsi po wojnach z połowy XVII w. Lwów 1917, s. 13. Autor przytacza z aktów grodzkich jaskrawe fakty gwałtów żołnierskich.