Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dzi. Gdyby organizacje gminne na prawie niemieckiem, rozszerzone na wszystkie wsie, zdołały były się utrzymać, nietylko zmieniłyby historję chłopstwa, ale nawet historję całego narodu polskiego. Gdzieindziej monarchowie, oparci na gminach wiejskich i miejskich, mogli skutecznie powstrzymywać nadmierny rozrost samolubstwa i uroszczeń szlachty: w Polsce pozbawieni tej pomocy musieli oddać jej na pastwę wszystkie przywileje i wszystkie warstwy społeczne[1]. «Trzeba było koniecznie obcego wpływu — mówi Lubomirski[2] — ażeby utrzymać przy życiu gminy wiejskie i do czynnego wystąpienia je powołać, żeby dodać tym, które już pozyskały samodzielną władzę sądowniczą, stosownej odwagi domagania się dalszych praw, rozleglejszych swobód i rozwoju samodzielności we wszystkich kierunkach? Czemuż się nie zjawił jakiś wódz plebejusz, zacięty nakształt mazowieckiego Masława, podobny Wojciechowi, wójtowi z Krakowa?» Ani buntownik mazowiecki, zresztą mało nam znany i jakoby walczący na czele ludu w obronie bogów pogańskich, ani przywódzca niemców krakowskich, opierający się Łokietkowi, nie stanowią wzoru trybunów, jakich potrzeba było odzieranemu z praw ludowi polskiemu. Widocznie na odpo-

  1. Miał niby o to pokusić się w walce z możnowładztwem i duchowieństwem Bolesław Śmiały: ogólnikowe jednak wyrażania kronikarzów nie upoważniają wcale do wniosku, że był przedstawicielem idei ludowej, obrońcą równości wszystkich wobec prawa» (W. P. Angerstein, Der Konflikt, Toruń, 1895, s. 33).
  2. Jurysdykcja patrymonjalna w Polsce, Warszawa, 1861, s. 43.