Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/477

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

musi stwarzać zadatki nowej doli... «Będziemy stanowczo potępiać samozwańcze pretensje do kierowania nawą społeczną tych sterników, co występując w imię naszej tysiącletniej kultury i tradycji, nie chcą widzieć, czy zapominają o tem, że ideały tej tradycji i formy tej kultury są obce większości narodu». «Znajdują się jeszcze ludzie — twierdził główny rzecznik tego kierunku myśli społecznej — nawet ludzie uczeni, którzy nie chcą przyznać tego faktu, że lud posiada własną religję, własną moralność, własną politykę, więcej — własną naukę, słowem kulturę własną, której czynniki składowe nie mogą być uważane jako niższe formy rozwoju odpowiednich kategoryj kultury naszej. Cywilizacja chłopska nie stoi nieruchomie, ale chociaż bardzo powoli, przeradza się i rozwija. Ta niezaprzeczona ewolucja — to właśnie dowód jej samodzielności». W następnych latach Głos uważał się ciągle za «wysunięty posterunek, który stoi na straży i broni, jak umie i może, wszystkich pragnień i potrzeb ludu, świadomie wyrażonych lub nieświadomie odczuwanych», przechwalając się, że za nim «stoi cały lud polski» (1887). Oprócz artykułów rozwijających zasady, pomieszczał powiastki i poezje (Dygasińskiego, Konopnickiej, Orzeszkowej, Kasprowicza i in.), osnute na kanwie ludowej. Grupa jednak ludzi, walczących pod tym sztandarem, zmieniła nieco wypisane na nim godła. Naprzód usunęła z niego socjalistyczną obszywkę, potem zatarła ostry przedział między dwoma kulturami — szlachecką i chłopską a wreszcie złączyła obie warstwy w jedną masę narodu. Ci sami ludzie stali się twórcami Narodowej Demokracji,