szlachty, największą jego chciwość względem ludności wiejskiej, najgrubszą jej ciemnotę i najstraszniejszą nędzę. Rząd pruski usiłował chłopów polskich zniemczyć, ale ich oświecał i otaczał opieką gospodarczą; rosyjski im schlebiał i nastrajał przeciw panom; austrjacki obie warstwy wyjaławiał i moralnie zachwaszczał. Na nieszczęście górna, zapomniawszy o jego nikczemnych działaniach w r. 1846 i podstępnej grze w r. 1848, związała się z nim wiarą, uległością i służalstwem. Związek ten wyzyskiwała ona nieraz na szkodę włościan. Obradujący we Lwowie od r. 1861 sejm galicyjski opanowany został znaczną większością przez konserwatystów — stronnictwo zwarte, karne, wsteczne, a składające się przeważnie z ziemian folwarcznych («obszarników»). Jednym z zasadniczych jego rysów była niechęć do chłopów, zwłaszcza do ich oświaty. «Chłop jest wrogiem naszym i kraju — powiedział do polityka czeskiego Riegiera pewien szlachcic polski — musimy być ostrożni pod względem szerzenia oświaty pomiędzy ludem». Ze złej woli, czy nierozumu sejm w swoich uchwałach lub mowach konserwatystów wyznaczał śmiesznie małe sumy na szkoły elementarne, karcił przekroczenia ich budżetu, nakazywał «wstrzemięźliwość», chwalił «umiarkowanie» w wydatkach, usuwał nauczycieli «zbytecznych», zmniejszał ich kwalifikacje, słowem czynił wszystko, co mogło utrzymać lud w ciemnocie. Daremnie zacny dr. Dietl dowodził (1866 r.): «Panowie, pieniądze, które wydacie na oświatę, nie są wydane, lecz wypożyczone, bo oświata to najrzetelniejszy dłużnik, ona rodzi wolność, moralność i zamożność, wynagrodzi z lichwą
Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/366
Wygląd