Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/328

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

na ich czele stanął Brzostowski Karol. Niezwykły ten człowiek, wielki obywatel, potężnej siły i przedziwnej czystości charakter zasługuje na szczegółowsze przedstawienie w historji chłopów polskich. Urodził się w czasie ostatecznego zniewolenia Polski (1796). Wraz z siostrą odziedziczył obdłużone nad wartość ogromne dobra Sztabińskie w gub. suwalskiej. Radzono mu je porzucić. Młody hrabicz chwilowo uległ tej namowie i wyjechał do Warszawy, gdzie wszedł do sztabu ks. Konstantego. Dosłużywszy się stopnia kapitana, wyszedł z wojska i powrócił do Sztabina, który znalazł w okropnym stanie: bory, piaski, trzęsawiska i zrujnowane budynki, a przytem zbuntowanych chłopów, którzy nie chcieli ani płacić, ani pracować. Z początku jedynym jego pomocnikiem był służący. «Jedząc kartofle, które on przyprawiał — opowiada Brzostowski — mogłem żyć, ale oficjalisty przystojnie utrzymać nie było podobieństwem. Dzień na roli trawiąc, przy błonie wieczorami pisząc, załatwiałem interesy zbyt trudne, gdyż ani na wyjazdy, ani na porto do listów nie miałem funduszu. Wizyt sąsiadów unikałem, bo nie miałem ani na czem przyjąć, ani na czem posadzić, ani stołka, ani owsa, ani obiadu, ani świecy. Gdy kto przyjechał, ze wstydem kryć się musiałam lub narażony byłem na pośmiewisko». Bliski sąsiad Pac, odwiedziwszy chorego i nie dostawszy nawet herbaty zrozumiał jego położenie i pożyczył mu 12.000 zł. Teraz mógł właściciel Sztabina pomyśleć o ratunku. Miał drzewo tylko opałowe, nieznajdujące nabywców. Założył hutę szklaną, której dzierżawca zbankrutował i którą Brzostowski musiał sam prowadzić. Ku-