przekonanie, że wyzwolenie poddanych byłoby dla niej krzywdą i gwałtem. Jeszcze energiczniej sprzeciwił się zastępca gubernatora L. v. Dietrichstein, który wyraził obawę, że rozluźnione węzły poddańcze ośmielą chłopów do odnowienia wszelkich powinności i pobudzą ich do wychodźtwa. Cesarz nie poddał się tym opinjom. Po wielu zwłokach i oporach ogłoszony został 1782 r. patent, w którym zniesiono bezwzględne poddaństwo (Leibeigenschaft), zalecono poddanym posłuszeństwo panu, ale pozwolono im żenić się po prostem zawiadomieniu, poświęcać się rzemiosłom, sztukom i naukom, zastrzeżono zgodę pana na przesiedlenie się bez opłaty, zniesiono służbę przymusową, sierotom zupełnym nakazano trzyletnią służbę we dworze do 14 roku. Patent w r. 1783 uregulował położenie czeladzi. Następny w r. 1784 zaliczył do pańszczyzny wszystkie czynności uboczne, co już mocno wstrząsnęło gospodarstwem folwarcznem. Najgłębiej wszakże sięgnął w stosunki poddańcze słynny Robotpatent w r. 1786, który z małemi dopełnieniami i zmianami stanowił przez 60 lat główne oparcie dla ustawodawstwa włościańskiego. Pańszczyznę utrzymano w dawnych normach z ograniczeniem do 3 dni w tygodniu. Praca od kwietnia do października miała trwać, łącznie z posiłkiem, 12 godzin, od październiku do kwietnia — 8. Podczas żniw pozwolono ją przedłużać najwyżej o 2 godziny. Ci poddani, którzy pracowali dotąd mniejszą liczbę dni i godzin, pozostali nadal w tej samej mierze powinności, ale obowiązani byli do pomocy płatnej przy żniwach i sianokosach. Bez zgody poddanego nie można było dni dzielić, wyjąwszy godziny
Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/016
Wygląd