Przejdź do zawartości

Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.2.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tą, grzech ten podzielają z Basią najpiękniejsze postaci niewieście w naszej literaturze: Marya, Aldona, Zosia, Elsinoe, Amelia, Horsztyńska i dziesiątki kobiet Słowackiego; Grażyna, Roza Weneda, Kornelia są u nas wyjątkami.
Mniej udał się Romanowskiemu dramat historyczny, a raczej przedhistoryczny «Popiel i Piast.» Trzymając się tradycyi kronikarskiej o tyle, o ile pozwalały mu na to ramy dramatu i warunki sceniczne, poeta przedstawia króla Popiela wśród walki sprzecznych dążności: jego własnych szlachetnych porywów, przewrotności żony, Niemki Adeli i jej spowiednika, patra Fuchsa, zbrodniczej ambicyi stryjów, przywiązania Piasta i wojewodów do zdeptanych przez autokracyę Popielidów instytucyi wiecowych wszystko to zapełnia i przepełnia pięć aktów, długich i monotonnych, rozdrobnionych na sceny bez wyraźnego pomiędzy niemi związku. Niepotrzebnie więc uważano tę tragedyę za «jeden z najświetniejszych objawów poetycznego ducha naszej epoki,» niepotrzebnie utrzymywano, iż «przez cały ciąg tej tragedyi płynie jeden czysty strumień miłości ludu i miłości piękna;»[1] niepotrzebnie wreszcie zestawiano ją z «Balladyną,» «Lillą Wenedą,» gdyż z tymi utworami «artystycznego pióra» nie ma «Popiel i Piast» nic wspólnego ani w sposobie wyzyskiwania źródeł, ani w charakterystyce postaci, ani wreszcie w formie i języku.
Najbardziej może «Popiel i Piast» zbliża się do dramatów Schillera; Popiel np. wiele ma rysów wspólnych z Gesslerem, Piast — z Tellem; narada przedstawicieli różnych ziem na błoniu wiecowem pod przewodnictwem Piasta przypomina łudząco słynną scenę w dolinie Grütli i t. d.
Wreszcie i we fragmencie dramatycznym p. t. «Wanda» można odnaleźć motyw schillerowski w tajonej nienawiści młodszego brata Lecha ku starszemu Krakowi z powodu, iż mocą jakiegoś, nie istniejącego zresztą w pojęciach Słowianina przeddziejowego prawa majoratu królestwo, bogactwo i dostojeństwo dostały się niepodzielnie starszemu; nie potrzebujemy dodawać, iż jest to przyczyna, dla której Franciszek Moor popełnił wszystkie swe zbrodnie.
W dziedzinie więc dramatu Romanowski nic trwałego nie stworzył za to «Dziewczę z Sącza»[2] i liryki pozostaną spiżowym dowodem jego talentu.

Henryk Galle.





  1. A. Niewiarowski. Popiel i Piast M. R. («Tygodnik Illustrowany,» 1862).
  2. Por. P. Chmielowski. Żywot mieszczański w poezyach. M. R. («Tygodnik Illustrowany,» 1886).