Strona:Adam Szymański - Dwie modlitwy.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Słychałzeć pon pewno o wodzie wielgiej, rzyce bystrej i carnej, co Narwiom się zowie?
— Niedalecko od ty rzyki je trzy wsie niemałe Mocarzami zwane.

— Duzo wsiów różnych widywałem, na ludzi różnych patrzałem; widziałem i tatarskie wsie wielgie, i cełdońskie[1] ni to miasta

  1. Wszyscy deportowani, bez rożnicy wyznań Rossyan syberyjskich zowią czełdonami, — ci zaś deportowanych — warnakami. Są to nazwy pogardliwe. Warnak od wor nag — nagi złodziej.