Strona:Adam Szymański - Dwie modlitwy.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Po wyjeździe z Jakucka zamieszkałem w X., lichej mieścinie, leżącej nad tąż samą Leną, mniej tu zimną i szeroką, więcej za to dziką i posępną. Osady ludzkie, chociaż kraj ten leży o parę tysięcy wiorst bliżej od świata, są tu rzadkie, ziemia skalista i górzysta i na wszystkie strony świata na setki, na tysiące wiorst tajgą odwieczną pokryta.
Zapewne rzadko gdzie na świecie spotkać można bardziej dzikie i ponure krajobrazy, niż te, które się przedstawiają oku czło-