Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 2.pdf/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gła.... oczyma tylko okazywała oburzenie i wściekłość.
Przez cały ten czas aż do ukończenia wista, Ada umyślnie trzymała przy sobie Roberta, szeptała z nim po cichu, śmiała się głośno, okazywała mu względy szczególne....
Tur się skończył, zmierzchło, i choć chmury się rozeszły, a burza bokiem na lasy się posunęła — bez świec grać było trudno — nikt też nie miał ochoty. Radca nie czekając rozrachunku, wyniósł się na naradę do kanonika. Szambelanowa poszła na kanapę, Ada zbliżyła się ku niéj, a pan Karol wprost udał się do Roberta.
— Chodź pan ze mną na cygaro do ogrodu — rzekł — wist mnie ten zmęczył.... parno jak w łaźni. Nim dadzą herbatę, przejdziemy się.
— Bardzo chętnie....
Robertowi też pilno było wyjść z téj dusznéj atmosfery salonu.... Karol przechodząc z nim przez werandę, popatrzył szydersko na zbitych w kupkę kanonika, radcę i Hortensyę, i posunął się ku wschodkom....
— Trafiłeś pan szczęśliwie na zjazd familijny — odezwał się. Bardzo przyjemne towarzystwo — ale — wołał byłbyś Adę zastać samą? przyznaj się?
Robert zarumieniony, przeczyć nie śmiał.
— Hrabiowstwo Hernaszowie — są to ci państwo co z placu boju dezertowali, mówił Karol....