Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 2.pdf/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szłym razem tu będąc, miałem stałe postanowienie go odwiedzić. Zmuszony byłem potém tak nagle wyjechać, że chyba to teraz nagrodzę.
Radca spojrzał z wysokości na Karola, zżymnął się i uroczyście rzekł — przyprowadzając go do opamiętania:
— Pan zadaje — panie Karolu....
Ada z dala wzrokiem serdecznym podziękowała kuzynowi, który zamiast zadać, odezwał się do staruszki:
— Pani szambelanowa oczy sobie psuje? nie trzeba się tak młodym jasnym twarzom przypatrywać.
Radca tak na to głową pokręcił, jakby rzec chciał, że się niepotrzebnie wdał w towarzystwo — niewłaściwe.
Robert przeszedłszy przez pierwszy ogień, podtrzymywany rozmową, którą z nim prowadziła Ada — był już panem siebie. Przestały go boleć wejrzenia, jakie nań rzucano — uspokoił się. Położenie z tragicznego w przedpokoju, w salonie stawało się niemal komiczném.
Hrabina Hernaszowa nie znalazła sposobu innego wyjścia z przykréj konjunktury — niż ucieczka z pokoju — mąż ją przeprowadzał.... Była to migrena z tykiem nerwowym. Ada się nie sprzeciwiała, nie wstrzymywała, poradziła tylko wyjść wprost przez werandę do parku, dopókiby nie na-