Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 2.pdf/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

związku serc zrozumieć nie chcą, i po swojemu każdy stosunek tłómaczą trywialnie, muszą mi przypisywać, że zamierzam wydać się za mąż za ciebie.... Zbuntowano całą moją rodzinę, ażeby przeciw kryminałowi temu protestowała, wstrzymała mnie na brzegu przepaści! Dziś — jutro, po jutrze, nie wiem kiedy, zjeżdża się tu co żyje.... aby mnie uczyć rozumu.... Mówiłam ci o moim opiekunie nominalnym, panu radcy, wiesz o szambelanowéj. znasz pana Karola.... Do nich dodać trzeba hrabiowstwo Hernaszów....
Robert pobladł słuchając....
— Zaklinam cię na nasze przywiązanie braterskie — dodała, — abyś w trybie życia, w stosunkach ze mną, z powodu przybycia rodziny, nic — na włos nie odmieniał! Nakazuję ci powagą siostry, proszę — ażebyś przyjeżdżał jak zawsze.... nie rzadziéj. Inaczéj myśleliby, że ja się ich lękam, i że ty się ich obawiasz. Skompromitowałbyś mnie i — pogniewał....
— Ale.... siostro kochana....
— Żadnego, żadnego ale.... to wola moja, a wiesz, że masz siostrę samowolną, despotyczną.... i że — musisz jéj słuchać, boby cię nie kochała.... Wyciągnęła ręce ku niemu.
— Myślisz, że mnie to nie zrobi przykrości — bolu? Cierp ze mną. Wiem, że nie jedno spójrze-