Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 2.pdf/164

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wojsko zjawisk szatańskich.... Tu stoi heroiczny hetman i falanga wiernych z pobożną pieśnią na ustach....
Wszystkiego tego dojrzeć było trudno — ale Oblęcki to widział, i za nim idąc oczyma, widziano, jak wyłaniały się z chaosu jakby kształty jakieś senne....
Mówiąc to przystąpił do kartonu,... mimowolnie drżącą ręką począł dodawać rysy — lice mu się paliło.... zapomniał o patrzących, o tłómaczeniu, o świecie, i zatopiony znów w kompozycyi swéj, już się od niéj ani oderwał, ani odwrócił.
Milczeli wszyscy szanując to natchnienie. Ada odeszła na palcach, ciągnąc za sobą towarzyszów, przymknięto drzwi po cichu.... W pracowni słychać tylko było szorstkie tarcie węgla po papierze....




Jednego dnia, o godzinie, w któréj zwykle pocztę przynoszono pannie Pretwiczównie, znalazło się wśród zwykłych dzienników więcéj listów niż ich była zwykła odbierać. Ada nie lubiła ich pisać i nie miała tych licznych po świecie rozproszonych znajomości, którychby potrzebowała, jak panna Hortensya, obsyłać listami.
Zdziwiona mocno, sądziła z początku, iż przez