Przejdź do zawartości

Strona:Abu Sajid Fadlullah ben Abulchajr i tegoż czterowiersze.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cego szaleńca Lokmâna. Wspiąłem się i stanąłem obok siedzącego. Lokmân przyszywał właśnie płat skóry na odzienie; patrzałem się. Gdy Lokmân przyszył był kawał skóry, rzekł: „Abû Saʿidzie, przyszyłem cię ze skórą na tę łatę“ (przypatrujący się rzucał był cień na skórę Lokmâna). Poczym powstał, chwycił mię za rękę, zawiódł przed uczelnię Pira Ab-ûl-fadla i wywołał mistrza. A skoro wyszedł, Lokmân, wskazując na mnie, rzekł: „Pilnuj go dobrze, jest to jeden s twojich“. Ab-ûl-fadl wziął mię za rękę i wprowadził do zgromadzenia“.


∗             ∗

W księdze „Taricheguzîde“ czyta się: „Szejch Abû ʿAlî ibn Sinâ potkał się był przypadkiem razu pewnego w towarzystwie z Abû Saʿidem. Po rosstaniu, wypytywali się towarzysze każdego z osobna, co jeden o drugim sądzi? Awisena rzekł: „Cokolwiek wiem, wié on także“. Abû Saʿid zaś: „Czego ja nie wiem, on wié spewnością“.


∗             ∗

Do orzeczeń Abû Sajida należą: „Jim więcéj człowiek wié o Świecie, tym mniéj wié o Bogu“. Daléj: „Ten ci zajiste nie jest prawdziwym derwiszem, gdyż gdyby nim był, nie byłby derwiszem“. I mówił: „Nie są oni prawdziwymi derwiszami, gdyż gdyby nimi byli, nie mieliby tylu potrzeb“. Pytano go: jakim ma być Sufik? Odrzekł: „Zapomnij wszystkiego, cokolwiek masz w głowie, oddaj wszystko, cokolwiek masz w ręku i przed niczym, cokolwiek cię spotka, nie pierzchaj“. Pewien derwisz rzekł: gdzie jednak takiego szukać? A na to mistrz: „A gdzieżeś już waść szukał, jiżeś nie znalazł? Pytano go także: Co jest miłość? Odparł: „Niewód Pana Boga“.