Przejdź do zawartości

Strona:A to pan zna?.pdf/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Proszę za 50 groszy pigułek od kaszlu.
— W pudełku czy w torebce?
Nie dziękuję. Nie trzeba wogóle pakować. Pokulam je do domu.

Pan Kupfergold rozmawia ze swatem:
— Więc mówię panu, panie Parasolnik, że daję córce 10 tysięcy posagu.
— Pan zapomina, panie Kupfergold, że córka miała tę historję z oficerem...
— Dobrze, piętnaście.
— Pańska opinja w mieście, panie Kupfergold, też nie jest najlepsza...
— Zrobione, dwadzieścia...
— Rodzina pańskiej żony także nie należy do uczciwych...
— Już! Dwadzieścia pięć! Ale, panie Parasolnik, dlaczego pan ciągle mówi o mojej rodzinie? Pomówmy teraz trochę o panu młodym!
Parasolnik: Css! Zgoda na 10 tysięcy. Sza.

Żebrak i włóczęga przechodzi podczas wędrówki przez park bogatej damy, w którym stoi wspaniały pałac. Aby wzbudzić litość, żebrak rzuca się na ziemię i zaczyna gryźć trawę.
— Człowieku, co czynisz? pyta dama.
— Ach pani! Trzy dni nic nie jadłem, muszę żywić się trawą.