Przejdź do zawartości

Strona:A to pan zna?.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Panie ober! Befsztyk jak podeszew a nóż tępy!
— Niech pan naostrzy nóż o befsztyk!

— Fajerman, co wolisz: tysiąc złotych pożyczki czy dziewięćset na własność?
— Chamerkopf! naturalnie, że 900 na własność!
— Idjota! Nie żal ci tej setki?

— Tatusiu, przy ilu stopniach woda zaczyna się gotować?
— Przy stu, synku.
— A skąd woda wie, kiedy jest akurat 100 stopni?

— Nie masz pojęcia, Izak, ile mnie ta armja kosztuje!
— Co jest? Dlaczego?
— Mego Hipka wzięli do wojska. Najpierw był w piechocie, to pisał, żeby mu przysłać na buty, teraz przenieśli go do kawalerji, to muszę mu konia kupić. Drżę na myśl, że go przeniosą do marynarki.
— Dlaczego?
— Jakto dlaczego? Idź, kupuj krążownik!