Strona:A. Kuprin - Miłość Sulamity.djvu/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żyć ruchem ręki kazała rzezańcowi opuścić w dół zasłonę i rzekła cicho:
— Wyjdźcie wszyscy. Chuszaju, pójdziesz i wezwiesz ku mnie Eljawa, naczelnika straży królewskiej. Niech przyjdzie tu sam.