Strona:Życie płciowe i jego znaczenie.djvu/026

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

trzebną, bo mającą ich uchować od zboczenia z dróg przyrody, od zmarnowania sobie życia?!
Tak by być powinno — a przecież nie jest. Słusznie uważamy małżeństwo za świętość, a tymczasem nie uważamy za potrzebne przygotowywać młodzież do zrozumienia tej największej dla rozwoju człowieka świętości. Uczymy dzieci czytania i pisania, ale gdy podrastają i dojrzewają płciowo, nie uczymy ich tajemnic przyrody ludzkiej, ażeby, poznawszy je, z pełną świadomością „czciły matkę i ojca“. Pozwalamy na to, by budzącą się ciekawość płciową zaspakajały pokątnie podpytywaniem się, podsłuchiwaniem, podpatrywaniem; gdy skutkiem tego zaczną nadużywać narządów, jakie mają do spełniania najświętszego obowiązku, dziwimy się, że mimo zatajenia przed niemi wszystkiego co złe, popadły na drogę występną.
Ależ zapominamy, że „złe“ jest tylko nadużywanie i niewłaściwe używanie narządów płciowych, że życie płciowe, dane nam przez Stwórcę do spełnienia jego woli co do utrzymania rodzaju ludzkiego, samo w sobie nie jest złem.
O ileż mniej byłoby w społeczeństwie nędzy cielesnej i moralnej, gdyby dorastające pokolenia uczono wczas właściwego zapatrywania się na życie nasze w ogóle i na życie płciowe w szczególności, gdyby dorastających pouczano, jak mają żyć pod względem płciowym, czego unikać a co czynić dla zapewnienia sobie zdrowia ciała i duszy, a potomstwu tem samem byt o ile możności najszczęśliwszy?!
Lekarze i moraliści, nauczyciele i politycy widzą na każdym kroku w życiu nowoczesnem skutki mylnych zapatrywań na życie płciowe i wynikających ztąd nadużywań i zwyrodnienia; wśród zagad-