Strona:Święty Franciszek Seraficki w pieśni.djvu/248

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dziłeś,? on powie, że „nie“, a dla czego? oto z tej przyczyny, że wszystko rozdał rodzinie. I wśród tego, straciwszy mowę nieszczęsny człowiek ten, w tak złym stanie duszy umiera. A wiedzieć o tem powinniśmy wszyscy, że gdziekolwiek i w jakikolwiek sposób uchodzi kto z tego świata w stanie grzechu śmiertelnego przez niedopełnienie zadośćuczynienia, na jakie mógł się zdobyć, a którego nie dopełnił, takiego szatan porywa i unosi duszę jego z ciała z taką męką i okrucieństwem, jakiego nikt sobie ani wyobrazić nie może, chyba kto na sobie tego doświadczy. I takiemu odjętem zostanie wszystko, co posiadał i na nic mu się już nie przydadzą ani majętności ani wyższe zdolności, ani władza nad drugimi, ani głęboka nauka, któremi się w ciągu życia cieszył i szczycił. A zaś krewni i przyjaciele, którym majątek pozostawił, chciwie się na niego rzucą, a rozdzielając go pomiędzy siebie, pomyślą sobie: „przeklęta dusza tego nieboszczyka, bo przecież więcej, jak to, co po nim pozostało mógł nagromadzić i nam przekazać, pilniej powinien był około tego chodzić“ i tym podobne rzeczy. Tymczasem ciało jego pożre robactwo, duszę jego dręczyć będą szatani, a tak i duszę i ciało zatraci na wieki za to, że cały zanurzył się w krótkiej doczesności.
Ja tedy brat Franciszek, najniższy ze sług waszych, proszę was i zaklinam na miłość, którą Bóg jest i całując stopy wasze błagam, abyście te słowa w Imię Pana naszego Jezusa Chrystusa pokornie i miłościwie przyjąć raczyli i do nich się stosując według nich postępowali. A wszystkich, którzy je łaskawie przyjmą i wyrozumieją, i innym dla nauki prześlą, a sami aż do końca według nich wytrwają, niech błogosławi Ojciec i Syn i Duch święty. Amen.