Strona:Święci poeci - Pieśni mistycznej miłości.djvu/97

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    PASTERZ.
    (EL PASTORCICO).


    Był sobie pastérz samotny śród świata,
    Nieznał co radość, co wzajemne serce:
    Bo choć miłością gorzał ku pasterce
    Tysiąc udręczeń pierś jego przygniata.

    Niepłacze — choć się krwawią jego rany,
    Ani się skarży na śmiertelne bole:
    Kiedy mu w sercu i pali i kole —
    Płacze — bo od niej czuł się zapominany.

    A tak, gdy o nim wcale nie pamięta
    Piękna pasterka — znosi te męczarnie:
    Śród obcych deptać daje się bezkarnie —
    Takie nań miłość nałożyła pęta.

    „Biedny ja! woła — biedny z jej przyczyny,
    Co moją miłość zdeptała tak dumnie;
    Co szczęścia ze mną niechciała, ni u mnie —
    Miłość mię karze i dręczy bez winy!“