Ta strona została przepisana.
Postrzeż się z rozumu obrany,
Coć się twemu oku podoba?
Temperuj zatopiony umysł,
Boć ta prędko zniknie ozdoba:
Dziś jednych dekret Boski grzebie,
A jutro wypadnie na ciebie,
Niechybnie, strzeż się z tej przyczyny,
Bo nie wiesz dnia ani godziny.
Dziś twój dzień i szczęśliwe żniwo,
Pracuj przy zbawiennej pogodzie;
Niepewne jutrzejsze zbawienie,
Cóż ci żal pomoże po szkodzie?
Masz jutro piekło zalać łzami,
Lepiej dziś kilką kropelkami,
Które są w tej u Boga cenie,
Żeć mogą przywrócić zbawienie.
Posłuchaj innych narzekania,
Którzy tutaj rozwięźle żyli;
Wiek długi obiecując sobie,
Tej nadziei co i ty byli:
Bezpieczność w tej mierze zawodna,
Wielkiego użalenia godna;
Bo znagła ta przypadła trwoga,
Że nie przyszło wspomniećna Boga.