Stworzyciela swojego:
O Jezu mój ja człowiek twój,
Wejrzyjże na mnie grzesznego.
Cierpiał Jezus razy wielkie,
Słowa przykre, niesłusznie;
Wylanie krwi bardzo wielkie,
Gdy biczowan okrutnie:
I koronę gdy wciśniono
Na głowę nielitościwie.
Nie jest taka ani będzie
Żadna boleść na świecie;
Wierzą to nabożni ludzie,
Bogu cześć, chwała idzie:
Jezus słodki w mękach gorzkich,
Dał biczować swoje ciało.
Członki wszystkie Jezusowe,
Okrutnie są zranione;
Ręce, nogi ku krzyżowi,
Gdy okrutnie przybili:
Krew wylali, lice splwali,
I żyły w nim potargali.
Nie byłać tam żadna litość
Nad Jezusem cierpiącym;
Ani też żadna uczciwość,
Przed Bogiem wszechmogącym:
Wielka boleść, ciężka żałość,
Przyjaciołom to widzącym.
Maryja rzewno płakała,
Syna swego żałując;
Silnie, rzewno narzekała,
Na rany jego patrząc:
O Jezu! synaczku miły,
Jakożeś żyw tak cierpiący.
Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/0456
Wygląd
Ta strona została skorygowana.