Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/100: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
drobne techniczne
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
moy* {{f*|''(mów)''|w=85%}} w usszy syna twego a w usszy wn{{ø}}kow twich, {{roz|kyelkokroc}}z gesm starl Egipskye, a dzywe* me gesm uczynyl w nyck, abiszczye wyedzely, ysze ya gesm pan bog. Tidi* Moyszesz y Aaron ku Ffaonowy* wszedszy, y rzeklasta mu: Tocz mowy pan bog szydowsky: Y dokoodsze* my szy{{ø}} nye chczesz poddacz? Puszcz lud moy, acz mi offyeruge. A pakly przeczywycz szy{{ø}} b{{ø}}dzesz, any b{{ø}}dzesz chczyecz puszczycz gego: otocz ya za yutra przywy{{ø}}d{{ø}} {{roz|kobilk}}y w twe kraynye*, ktoreszto przyk{{f*|''(r)''|w=85%}}yy{{ø}} wszitek wirzch szyemye, abi nyczs nye ostalo gey, alye abi sznyedzono bilo, czsosz gest bilo po gradzye ostalo. Bocz {{roz|oglodz{{ø}}}}{{ø}} wszitko drzewye, geszto plod may{{ø}} na polach, a napelny{{ø}}cz domi twe y slug twich y wszech Egipskych, gichszeto nye wydaly {{f*|''(widuli)''|w=85%}} waszy oczczowye y dzyadowye, yako s{{ø}} {{roz|wznykn{{ø}}l}}i na szemy{{ø}} asz do dzyszeyszego dnya. Tedi Moyszesz obroczywszy szy{{ø}}, y wiszedl gest od Ffaraona. Opy{{ø}}cz rzekly slugy Ffaraonowy k nyemu: I dok{{ø}}{{ø}}d mamy czyrzpyecz to pogorszenye? Puszcz lud, acz offyeruge panu bogu swemu, a wszako wydzisz, yszebi zagin{{ø}}l Egipt. Y przywolaly Moyszesza y Aarona przed Ffaraona, gensze rzecze gim: Gydzczye a offyeruyczye panu bogu waszemu y czy, ktorzisz may{{ø}} z wamy gydz. Rzeczye<math>||</math> Moyszesz: S dzedzmy naszymy poydzyemi y starszymy y syny, y z dzewkamy y z owczamy y z dobitky. Bocz gest pana boga naszego slawa. Y odpowyedzyal Ffarao: Tako b{{ø}}dz, pan bog z wamy, y kako ya wasz przepuszczy{{ø}} y wasze maludkye. Gensze {{roz|albo kt}}o<ref>Glossa wśród textu!</ref> tego nye wye, ysze przenagorzey myszlyczye? Nye b{{ø}}dze to tako! alye gydzczye samy m{{ø}}szowye, a offyeruyczye panu. bo tesz {{roz|szczy}}e tego samy proszyloy. A natemyast* s{{ø}}{{ø}} wyrzuczenye* od oblycz{{ø}}{{ø}}* Ffaraonowa. Rzeczye opy{{ø}}cz pan ku Moyszeszowy: Wzwyedz r{{ø}}k{{ø}}{{ø}} sw{{ø}}{{ø}} na szemy{{ø}} Egipsk{{ø}}{{ø}} ku {{roz|kobilka}}m, acz wnyd{{ø}}{{ø}} na szemy{{ø}} Egipsk{{ø}}{{ø}}, acz sznyedz{{ø}}{{ø}} wszitk{{ø}}{{ø}} {{roz|szelyn}}{{ø}} szemsk{{ø}}{{ø}}, ktorasz ostala po gradzye. Y wzwyedze Moyszesz pr{{ø}}{{ø}}t na szemy{{ø}} Egipsk{{ø}}{{ø}}, a pan wzwyodl wyatr wyey{{ø}}czy ten wszitek dzyen y nocz. A gdisz bilo rano za yutra, wyatr wyey{{ø}}czi podzwygn{{ø}}{{ø}}l kobilky, ktoreszto weszly nade wszitk{{ø}}{{ø}} szemy{{ø}} Egypsk{{ø}}{{ø}}, y szyedzalo gick bez {{roz|czysl}}a po wszich szemyech Egipskich. Gegooszto przed tym czaszem nye bilo nygdy, any potem b{{ø}}dze. Y przykryly wszitek swyrzch szemye, wszitko guby{{ø}}cz. Y poszarta gest wrszitka {{roz|szelyn}}a szemskaa, a czsoszkoly yablek na drzewynye bilo, czsosz gradowye nye dobyły. A {{roz|owszeyk}}y nyczs szelonego na drzewynye nye ostalo y na szelynye szemskyey po wszem Egipczye. Przeczszeto wyelmy szpyesznoszcz*. Ffarao zawoła Moyszesza a Aarona, y rzecze gyma: Zgrzeszylesm przeczyw panu bogu waszemu y przeczyw waam. alye nynye otpuszczczye my grzech w t{{ø}}{{ø}}to go-
moy* {{f*|''(mów)''|w=85%}} w usszy syna twego a w usszy wn{{ø}}kow twich, {{roz|kyelkokroc}}z gesm starl Egipskye, a dzywe* me gesm uczynyl w nyck, abiszczye wyedzely, ysze ya gesm pan bog. Tidi* Moyszesz y Aaron ku Ffaonowy* wszedszy, y rzeklasta mu: Tocz mowy pan bog szydowsky: Y dokoodsze* my szy{{ø}} nye chczesz poddacz? Puszcz lud moy, acz mi offyeruge. A pakly przeczywycz szy{{ø}} b{{ø}}dzesz, any b{{ø}}dzesz chczyecz puszczycz gego: otocz ya za yutra przywy{{ø}}d{{ø}} {{roz|kobilk
}}y w twe kraynye*, ktoreszto przyk{{f*|''(r)''|w=85%}}yy{{ø}} wszitek wirzch szyemye, abi nyczs nye ostalo gey, alye abi sznyedzono bilo, czsosz gest bilo po gradzye ostalo. Bocz {{roz|oglodz{{ø}}}}{{ø}} wszitko drzewye, geszto plod may{{ø}} na polach, a napelny{{ø}}cz domi twe y slug twich y wszech Egipskych, gichszeto nye wydaly {{f*|''(widuli)''|w=85%}} waszy oczczowye y dzyadowye, yako s{{ø}} {{roz|wznykn{{ø}}l}}i na szemy{{ø}} asz do dzyszeyszego dnya. Tedi Moyszesz obroczywszy szy{{ø}}, y wiszedl gest od Ffaraona. Opy{{ø}}cz rzekly slugy Ffaraonowy k nyemu: I dok{{ø}}{{ø}}d mamy czyrzpyecz to pogorszenye? Puszcz lud, acz offyeruge panu bogu swemu, a wszako wydzisz, yszebi zagin{{ø}}l Egipt. Y przywolaly Moyszesza y Aarona przed Ffaraona, gensze rzecze gim: Gydzczye a offyeruyczye panu bogu waszemu y czy, ktorzisz may{{ø}} z wamy gydz. Rzeczye<math>||</math> Moyszesz: S dzedzmy naszymy poydzyemi y starszymy y syny, y z dzewkamy y z owczamy y z dobitky. Bocz gest pana boga naszego slawa. Y odpowyedzyal Ffarao: Tako b{{ø}}dz, pan bog z wamy, y kako ya wasz przepuszczy{{ø}} y wasze maludkye. Gensze {{roz|albo kt}}o<ref>Glossa wśród textu!</ref> tego nye wye, ysze przenagorzey myszlyczye? Nye b{{ø}}dze to tako! alye gydzczye samy m{{ø}}szowye, a offyeruyczye panu. bo tesz {{roz|szczy}}e tego samy proszyloy. A natemyast* s{{ø}}{{ø}} wyrzuczenye* od oblycz{{ø}}{{ø}}* Ffaraonowa. Rzeczye opy{{ø}}cz pan ku Moyszeszowy: Wzwyedz r{{ø}}k{{ø}}{{ø}} sw{{ø}}{{ø}} na szemy{{ø}} Egipsk{{ø}}{{ø}} ku {{roz|kobilka}}m, acz wnyd{{ø}}{{ø}} na szemy{{ø}} Egipsk{{ø}}{{ø}}, acz sznyedz{{ø}}{{ø}} wszitk{{ø}}{{ø}} {{roz|szelyn}}{{ø}} szemsk{{ø}}{{ø}}, ktorasz ostala po gradzye. Y wzwyedze Moyszesz pr{{ø}}{{ø}}t na szemy{{ø}} Egipsk{{ø}}{{ø}}, a pan wzwyodl wyatr wyey{{ø}}czy ten wszitek dzyen y nocz. A gdisz bilo rano za yutra, wyatr wyey{{ø}}czi podzwygn{{ø}}{{ø}}l kobilky, ktoreszto weszly nade wszitk{{ø}}{{ø}} szemy{{ø}} Egypsk{{ø}}{{ø}}, y szyedzalo gick bez {{roz|czysl}}a po wszich szemyech Egipskich. Gegooszto przed tym czaszem nye bilo nygdy, any potem b{{ø}}dze. Y przykryly wszitek swyrzch szemye, wszitko guby{{ø}}cz. Y poszarta gest wrszitka {{roz|szelyn}}a szemskaa, a czsoszkoly yablek na drzewynye bilo, czsosz gradowye nye dobyły. A {{roz|owszeyk}}y nyczs szelonego na drzewynye nye ostalo y na szelynye szemskyey po wszem Egipczye. Przeczszeto wyelmy szpyesznoszcz*. Ffarao zawoła Moyszesza a Aarona, y rzecze gyma: Zgrzeszylesm przeczyw panu bogu waszemu y przeczyw waam. alye nynye otpuszczczye my grzech w t{{ø}}{{ø}}to go-

Aktualna wersja na dzień 22:06, 6 maj 2021

Ta strona została przepisana.

moy* (mów) w usszy syna twego a w usszy wnó̗kow twich, kyelkokrocz gesm starl Egipskye, a dzywe* me gesm uczynyl w nyck, abiszczye wyedzely, ysze ya gesm pan bog. Tidi* Moyszesz y Aaron ku Ffaonowy* wszedszy, y rzeklasta mu: Tocz mowy pan bog szydowsky: Y dokoodsze* my szyó̗ nye chczesz poddacz? Puszcz lud moy, acz mi offyeruge. A pakly przeczywycz szyó̗ bó̗dzesz, any bó̗dzesz chczyecz puszczycz gego: otocz ya za yutra przywyó̗dó̗ kobilky w twe kraynye*, ktoreszto przyk(r)yyó̗ wszitek wirzch szyemye, abi nyczs nye ostalo gey, alye abi sznyedzono bilo, czsosz gest bilo po gradzye ostalo. Bocz oglodzó̗ó̗ wszitko drzewye, geszto plod mayó̗ na polach, a napelnyó̗cz domi twe y slug twich y wszech Egipskych, gichszeto nye wydaly (widuli) waszy oczczowye y dzyadowye, yako só̗ wznyknó̗li na szemyó̗ asz do dzyszeyszego dnya. Tedi Moyszesz obroczywszy szyó̗, y wiszedl gest od Ffaraona. Opyó̗cz rzekly slugy Ffaraonowy k nyemu: I dokó̗ó̗d mamy czyrzpyecz to pogorszenye? Puszcz lud, acz offyeruge panu bogu swemu, a wszako wydzisz, yszebi zaginó̗l Egipt. Y przywolaly Moyszesza y Aarona przed Ffaraona, gensze rzecze gim: Gydzczye a offyeruyczye panu bogu waszemu y czy, ktorzisz mayó̗ z wamy gydz. Rzeczye Moyszesz: S dzedzmy naszymy poydzyemi y starszymy y syny, y z dzewkamy y z owczamy y z dobitky. Bocz gest pana boga naszego slawa. Y odpowyedzyal Ffarao: Tako bó̗dz, pan bog z wamy, y kako ya wasz przepuszczyó̗ y wasze maludkye. Gensze albo kto[1] tego nye wye, ysze przenagorzey myszlyczye? Nye bó̗dze to tako! alye gydzczye samy mó̗szowye, a offyeruyczye panu. bo tesz szczye tego samy proszyloy. A natemyast* só̗ó̗ wyrzuczenye* od oblyczó̗ó̗* Ffaraonowa. Rzeczye opyó̗cz pan ku Moyszeszowy: Wzwyedz ró̗kó̗ó̗ swó̗ó̗ na szemyó̗ Egipskó̗ó̗ ku kobilkam, acz wnydó̗ó̗ na szemyó̗ Egipskó̗ó̗, acz sznyedzó̗ó̗ wszitkó̗ó̗ szelynó̗ szemskó̗ó̗, ktorasz ostala po gradzye. Y wzwyedze Moyszesz pró̗ó̗t na szemyó̗ Egipskó̗ó̗, a pan wzwyodl wyatr wyeyó̗czy ten wszitek dzyen y nocz. A gdisz bilo rano za yutra, wyatr wyeyó̗czi podzwygnó̗ó̗l kobilky, ktoreszto weszly nade wszitkó̗ó̗ szemyó̗ Egypskó̗ó̗, y szyedzalo gick bez czysla po wszich szemyech Egipskich. Gegooszto przed tym czaszem nye bilo nygdy, any potem bó̗dze. Y przykryly wszitek swyrzch szemye, wszitko gubyó̗cz. Y poszarta gest wrszitka szelyna szemskaa, a czsoszkoly yablek na drzewynye bilo, czsosz gradowye nye dobyły. A owszeyky nyczs szelonego na drzewynye nye ostalo y na szelynye szemskyey po wszem Egipczye. Przeczszeto wyelmy szpyesznoszcz*. Ffarao zawoła Moyszesza a Aarona, y rzecze gyma: Zgrzeszylesm przeczyw panu bogu waszemu y przeczyw waam. alye nynye otpuszczczye my grzech w tó̗ó̗to go-

  1. Glossa wśród textu!