Lub przecz uciechy szukasz w rzeczy, co cię złości?
Jeżeli wierna zgoda w harmonijne stadło
Złączonych błogich tonów rani twoje uszy,
Strofuje tylko słodko, że co ci przypadło
Z natury, to pogrzebać chcesz w samotnej głuszy.
Uważ, jak jedna nuta, ożeniona z drugą,
Ustalonym porządkiem słodko się odzywa
I melodii rozkoszną wylewa się strugą
Wszak to ojciec i dziecię i matka szczęśliwa.
Oto wielość jedności, która tajemniczym
Pieniem woła do ciebie: Sam nie będziesz niczym.