Sonety (Shakespeare, 1948)/LXXIII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł Sonety Shakespeare’a
Pochodzenie rękopis więzienny
Data powstania 1948
Tłumacz Władysław Tarnawski
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

73.  Jam jest tą porą roku, gdy pożółkłe liście —

Ostatnie, bo już mnóstwo ich opadło z drzewa —
Drżą na gałęziach w wichru mroźnego poświście,
Na tych chórach, na których teraz nikt nie śpiewa.
Jam porą dnia, gdy mrok już zapada, bo w łoże
Położyło się słońce w nieb zachodniej stronie,
A wnet swym czarnym płaszczem okryć ma przestworze
Noc, siostra śmierci, grzebiąc wszelki blask w swym łonie.
Jam ów ogień, co jeszcze płomieniem wystrzeli,
Lecz z rzadka, bo przez młodość swą już spopielałą,
I czuje, że spoczywa w śmiertelnej pościeli,
Strawiony przez to, co go długo podsycało.
Widzisz to i twa miłość tym gorętsza właśnie,
Że, kochając mnie, kocha to, co wnet zagaśnie.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Władysław Tarnawski.