Słownik etymologiczny języka polskiego/Muzyka

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Aleksander Brückner
Tytuł Słownik etymologiczny języka polskiego
Wydawca Krakowska Spółka Wydawnicza
Data wyd. 1927
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii
Strona w Wikisłowniku Strona w Wikisłowniku

Muzyka. Chociaż Słowianie naród wcale muzykalny (Czesi, wedle świadectw obcych, już z 18. wieku, najmuzykalniejszy z narodów), to w ich instrumentach muzycznych przeważają olbrzymio nazwy obce, u wschodnich greckie i orjentalne (litawry, nakry, nabat, surny), u zachodnich włoskie. Na orkiestrę czy kapelę prasłowiańską składały się jednak: z bitych pałkami, bębny; z szczypanych palcami, gęśli (niby liry czy lutnie o trzech strunach?; z takiemi wystąpili około r. 590 przed cesarzem greckim Maurycjuszem owi trzej Słowianie z nad Bałtyku, przeprawiający się do chana awarskiego); z dętych, rogi. Źródła arabskie z 9. i 10. wieku wspominają u Słowian o lirze o ośmiu strunach, ze spodem płaskim, i o piszczałkach na dwa łokcie długich. Obok rogów, we które dął, »piskał« Słowianin na piszczałkach, krótszych i dłuższych, luźnych lub spojonych po dwie razem; nazywał je rozmaicie, dudą (dudką), albo rzeczownikami urobionemi od czasowników dla ‘piskania’: swirěl (może prasłowiańskie, powtarza się w cerk., swirjati, swirĭc, ‘piszczek’, nawet swiristel, ‘chróściel’; na całym Bałkanie i na Rusi, swirjel) i sopl lub sopěl (cerk., sopati, ‘grać na flecie’, sopĭc, ‘piszczek’, rus. sopiel); od piskati cerk. pisztaľ, słowień. piszcza, czes. pisztial(a), nasze piszczek i piszczałka, — podczas gdy świst, zwizd i chwist bez instrumentu się obywają. Najoryginalniejsze były jednak dudy, t. j. piszczałki połączone z miechem, zwane i kozą (bo miech z jej skóry), a mylnie i kobzą; dudziarze, czy dudarze, przechodzili cały kraj, piszczele w miech składając po grze; że literatura cerkiewna o dudce, dudach, nie wspomina, nie dowodzi niczego: oba słowa powtarzają się u wszystkich Słowian bez wyjątku (a przejęli wraz z instrumentem i Niemcy od Słowian). Wszystko inne, począwszy od trąby (chociaż to słowo prastare, całkiem jakby prasłowiańskie, w rus., czes. itd. truba) i skrzypki wraz z smykiem (smyczkiem, cerk., późne zresztą, smyczĭk, ‘skrzypek’), jako wynalazek dopiero średniowieczny (Ruś go od nas przejęła) w prarodzinę nie wchodzą. Muzyka z łacin. musica od muz greckich, o imieniu niejasnem (może to ogólna nazwa byle ‘nimf, wił górskich’). Muzyka znaczyło i ‘muzykanta’, z łac. musicus, jak kleryka z łac. clericus; w tem znaczeniu dziś jeszcze ludowe. Jedyny nasz prawyraz, to gędziec (»albo lutnik«, r. 1500); dawną gędźbę już Leopolita stale instrumentami zastąpił (biblja: »w rozliczne gędźby«; »na instrumenciech rozmaitych«, u Leopolity).